Zbliżenie na detal

Brodnica. Manewry przy składzie z/do Działdowa. Po parasolu w tle widzę, że nawet padało. Ja ten poranek zapamiętałem tak, że przyjechałem z Warszawy do Działdowa jakąś nocną rzeźnią, parę godzin spędziłem na stacji, ale nawet oka nie zmrużyłem, bo w poczekalni nie dało się wysiedzieć z powodu smrodu. Po podstawieniu bipy w peron i zajęciu miejsca natychmiast zasnąłem, trasy do Brodnicy w ogóle nie pamiętam, tych kilkunastu minut na stacji pewnie też bym nie pamiętał, gdyby nie te zdjęcia. 12.08.2006

Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *