Wrocław, zajezdnia Dąbie. W ostatnich dniach eksploatacji tego zakładu (w zakresie motorniczych – już jako „placówki zamiejscowej” innych zajezdni, dlatego też udało mi się tu wkręcić na dwa dni) nocowało tutaj już na tyle mało tramwajów, że każdy mógł dostać swój własny tor. 03.04.2014
Gotowi do startu
Opublikowano
Reply