Wrocław, skrzyżowanie ul. Świdnickiej i Piłsudskiego. Wtedy zima była śnieżna i długa, a odchodzące w zapomnienie stodwójki pojawiały się na liniach nawet w niedzielę w zastępstwie zakopujących się w zaspach protramów – do czasu aż wymyślono, że wystarczy wyłączyć na chwilę pierwszy falownik. 10.01.2010
Stodwójką po śniegu
Opublikowano
Reply